Postanowienia - Czy warto je stawiać? Czemu co roku powielamy bezskutecznie tę samą listę? Dlaczego jest nam tak trudno je zrealizować? oraz Jak w nich wytrwać?
Coraz bliżej koniec roku.
Wielkimi krokami zbliża się zabawa sylwestrowa i Nowy Rok. Jest to okres, w którym wielu z nas stawia przed sobą nowe wyzwania - podejmuje różnego
rodzaju POSTANOWIENIA NOWOROCZNE.
Zazwyczaj co roku wygląda to
podobnie. Mówimy sobie: „W te ostatnie dni (do Sylwestra) zaszaleję i od 1 stycznia przechodzę na dietę, przestanę
jeść słodycze, zacznę biegać, chodzić na siłownię, uprawiać jakiś sport, nie
będę pić alkoholu, rzucę palenie….. itd.” . I tym oto sposobem tworzy się nasza
niekończąca się lista postanowień noworocznych, które najpierw przez tydzień
skrupulatnie staramy się realizować, a potem stopniowo tracimy zapał i
odpuszczamy do tego stopnia, że po naszej liście na początku lutego nie ma już
ani śladu, a dawne przyzwyczajenia, które obiecywaliśmy sobie zmienić jak były
tak są i trwają przy nas.
Czy warto zatem stawiać sobie postanowienia?
Tak. Warto!!! Jeśli naprawdę nam na czymś zależy, warto do
tego dążyć. Każda metoda jest dobra, aby zmienić coś na lepsze. Kiedy uda
nam się osiągnąć coś do czego dążyliśmy, nie tylko pojawia się satysfakcja i
zadowolenie z siebie, ale również wzmacnia się nasze poczucie wewnętrznej
kontroli, czyli przekonanie, że możemy sami kierować swoim losem i sami mamy
wpływ na wiele wydarzeń wokół nas. Dzięki temu nie czekamy biernie na to, co się
wydarzy, ale podejmujemy aktywne działania zbliżające nas do celu. Przecież od
samego marzenia o szczupłej sylwetce nie schudniemy, a od wyobrażania siebie
ćwiczących na siłowni nie będziemy mieć umięśnionego ciała. Potrzebne jest podjęcie DZIAŁANIA!!!
Pamiętajmy też, że każdy czas jest dobry na wprowadzanie
postanowień w życie. Nie musi to być Nowy Rok, nie musimy zaczynać od
poniedziałku. Najlepiej zacząć od zaraz.
Czym są postanowienia?
Zgodnie z definicją przedstawianą
przez Słownik Języka Polskiego: postanowienie – jest tym co ktoś sobie
postanowił, postanawiać – tzn. podejmować jakąś decyzję.
Postanowienie jest zatem niczym
innym jak celem, do którego dana osoba postanawia dążyć,
i który chce osiągnąć. Jest to również dążenie do zaprzestania jakiegoś niekorzystnego zachowania bądź dążenie
do zmiany naszego dotychczasowego, utrwalonego niepożądanego zachowania na inne
pożądane przez nas zachowanie, albo też wprowadzenie w nasze życie nowego
korzystnego zachowania.
Czemu co roku powielamy tą samą listę postanowień? Dlaczego tak ciężko
nam wytrwać?
Myślę, że przyczyn niepowodzeń w
realizacji celów jest wiele, a każda osoba może popełniać inne błędy przez
które się poddaje.
Moim zdaniem najczęstsze przyczyny niepowodzeń to:
1.
Nieprawidłowe sformułowanie celu.
2.
Zabieranie się za realizację zbyt wielu celów na
raz.
3.
Brak planowania.
4.
Trzymanie się systemu „zero - jedynkowego”.
Musimy pamiętać, iż proces
wprowadzania w nasze życie zmian (stawiania i realizacji celów) nie jest
prosty. W rzeczywistości składa się na niego wiele różnych procesów powiązanych
ze sobą i oddziaływujących na siebie wzajemnie. Ponadto na przebieg tych
procesów wpływa wiele różnych czynników, jak czynniki demograficzne,
osobowościowe, społeczno – kulturowe, ekonomiczne itd. Wszystko zależy od
rodzaju celu, okoliczności i cech jednostki, która podejmuje się danego
wyzwania.
Gdybym chciała omówić szczegółowo
choć połowę tych czynników okazałoby się, że stworzyłam książkę a nie post na
bloga, dlatego postaram skupić się na tym, co wydaje mi się najważniejsze, a
jednocześnie w miarę proste do zastosowania w praktyce.
Jak wytrwać w postanowieniach? – wskazówki praktyczne:
1.
Właściwe
sformułowanie celu.
Pierwsza rzecz, od której powinniśmy zacząć tworzyć naszą listę postanowień, to właściwe
sformułowanie naszych celów. Prawidłowo określony cel zwiększa bowiem szansę na
jego realizację.
Z pomocą
przychodzi nam metoda SMART – tzw.
metoda sprytnego celu. Jest to koncepcja, która określa jakie podstawowe cechy
powinien spełniać dobrze sformułowany cel, aby sam ułatwiał jego osiągnięcie:
· S –
sprecyzowany – musimy dokładnie wiedzieć do czego dążymy, co chcemy
osiągnąć. Cel powinien być opisany jak najdokładniej, jednoznacznie i
konkretnie, tak aby niemożliwe było zinterpretowanie go na kilka różnych
sposobów.
Cel: „zacząć prowadzić zdrowy styl życia” nie spełnia
naszego kryterium sprecyzowania, ponieważ nie mówi o tym co dokładnie mam w
zamiarze zrobić, jest wieloznaczny - dla jednej osoby może oznaczać
wprowadzenie ćwiczeń 3x/ tydz., dla drugiej zmianę diety, zaś dla jeszcze innej
może być połączeniem obu tych działań.
Cel: „zaprzestać spożywania fast -foodów” jest celem
dokładnie opisującym zamiar, spełniającym to kryterium.
· M –
mierzalny – poprawnie sformułowany cel to taki, którego postępy oraz efekt
końcowy możemy określić przy użyciu pewnej miary, najlepiej określonej liczbą.
Stwarza to możliwość sprawdzenia naszych postępów w jego realizacji oraz
określenia momentu, kiedy cel został osiągnięty.
Cel: „zamierzam schudnąć” nie jest mierzalny. Nie
określimy, kiedy został osiągnięty, bo nie wiemy, czy dla tej osoby wystarczy, że
schudnie 2kg, czy też może chodzi o zrzucenie 20kg.
Cel: „w tym miesiącu będę biegać 3 razy w tygodniu po
1 godzinie” – cel jest mierzalny – wiemy, że cel będzie osiągnięty jeśli dana
osoba przez cały miesiąc wytrwa w postanowieniu biegania po 1 godzinie 3 razy w
tygodniu.
· A –
atrakcyjny – to taki cel, którego osiągnięcie jest dla nas ważne i wiemy,
że przyniesie nam korzyści. Aby sprawdzić atrakcyjność naszego celu warto rozważyć i rozpisać na kartce
zyski i straty w dwóch sytuacjach – jednej – kiedy cel osiągniemy oraz drugiej
– kiedy cel nie zostanie zrealizowany. Zadajemy sobie zatem pytania: Po co w
ogóle stawiam sobie taki cel? Czy naprawdę jest mi to potrzebne, czy jest to
dla mnie ważne? Jednocześnie atrakcyjny cel nie może być ani zbyt prosty i
szybki do wykonania ani zbyt trudny, ponieważ w obu wypadkach nasza motywacja
do działania spada.
· R –
realistyczny – możliwy do wykonania dla danej osoby. Należy zastanowić się:
Czy jestem w stanie osiągnąć cel jaki sobie stawiam? Jakie zasoby są mi
potrzebne do jego realizacji (czas, siły, umiejętności, pieniądze itp.)? Czy
posiadam te zasoby?
· T –
terminowy – prawidłowo postawiony cel powinien mieć jasno określony termin, w którym chcemy go zrealizować. Najlepiej jeśli będzie określony słowami „od…”
i „do…”.
Przykład:
Cel: Od dziś…
(data) przez miesiąc, do… (data) nie będę jeść słodyczy aby poczuć się lepiej i
wspierać swoje zdrowie. Mój stan zdrowia jest dla mnie bardzo ważny.
S –
dokładnie wiemy do czego dążymy – nie jeść słodyczy oraz dlaczego – chcę poczuć
się lepiej i być zdrowa – jest sprecyzowany
M – w ogóle
nie będę jeść słodyczy, rezygnuję z nich całkowicie (osiągnę cel, jeśli przez
miesiąc nie zjem nic słodkiego) – jest mierzalny
A - zdrowie jest dla mnie ważne, zatem i cel jest
atrakcyjny, nie jest to zadanie proste, ale też nie jest nie do wykonania
R – jest realny, bo jestem w stanie przez miesiąc powstrzymać się od jedzenia słodyczy, mam też
wsparcie przyjaciółki, która ma to samo postanowienie, dodatkowo nie mam
słodyczy w domu co ułatwi sprawę
T – czas jest
szczegółowo określony „od… do…”
2.
Wprowadzanie
zmian powoli.
Bardzo ważne
jest, aby nie stawiać sobie zbyt wielu celów na raz. Nasze zasoby (energia,
siła, czas, motywacja) szybciej wówczas ulegają wyczerpaniu i szybciej
zniechęcamy się do działania. Nie ma fizycznie takiej możliwości abyśmy
skupiali się na każdej wykonywanej czynności, a wprowadzanie zmian tego wymaga.
Również samokontrola niezbędna w procesie podtrzymywania postanowień szybko
ulega wyczerpaniu jeśli musimy kontrolować zbyt wiele czynności i zachowań
jednocześnie.
Najlepsza jest METODA MAŁYCH KROKÓW. Wprowadzanie zmian powoli. Najpierw zmieniamy jedno zachowanie i czekamy, aż stanie się naszym nawykiem, a dopiero potem zmieniamy kolejną rzecz. Pamiętajmy, że najważniejsze jest aby zmiany były NA TRWAŁE, a nie żebyśmy nagle naraz zmienili wiele złych nawyków, ale po tygodniu znowu wrócili do niezdrowych przyzwyczajeń.
3.
Planowanie.
To jeden z
najważniejszych punktów. Kiedy mamy już prawidłowo sformułowany cel i
wybraliśmy sobie jeden spośród celów rozpisanych na naszej liście postanowień, to kolejnym etapem jest jak
najdokładniejsze zaplanowanie jego osiągnięcia. Musimy określić:
· Czas,
w jakim chcemy osiągnąć cel i/lub czas poszczególnych etapów. Np. Docelowo dana
osoba chce schudnąć 20kg. Warto żeby zaplanowała np. że będzie dążyła do utraty
ok. 0,5 kg tygodniowo. Na osiągnięcie efektu końcowego daje sobie np. 10
miesięcy.
· Jakie
czynności będą służyły osiągnięciu celu? Np. rezygnacja ze słodyczy,
słodkich napojów i fast-foodów, wprowadzenie większej ilości warzyw do
jadłospisu, rezygnacja ze słodzenia kawy, zwiększenie aktywności fizycznej do
ćwiczeń 3x w tygodniu po 1 godzinie itd…
Jak widzimy na nasz cel składa się wiele mniejszych
czynności (celów) i warto byłoby zgodnie z poprzednim punktem wprowadzać zmiany
stopniowo, co wydłuży na pewno czas osiągnięcia celu ogólnego, ale za to
zwiększa szanse na to, że zmiany będą trwałe i unikniemy efektu jo-jo.
· Określenie
miejsca wykonywania poszczególnych czynności i czasu ich wykonania. Ważne jest, aby jak najdokładniej wszystko zaplanować.
· Zastanowienie
się nad planem B – czyli co, jeśli wystąpią jakieś nieoczekiwane okoliczności i
będę musiała zmienić plany? Np. nie dam rady pójść w zaplanowanym dniu na
trening. Może wówczas mogę pójść na trening kolejnego dnia? Albo poćwiczyć sama
w domu?
4. Przyjmowanie
porażek.
Jest to moim
zdaniem element najtrudniejszy do nauczenia. Zwykle każdy z nas stosuje system zero- jedynkowy, czyli wszystko albo nic. Jeśli postanowiłam,
że nie jem słodyczy, to jeśli już skusiłam się na ten kawałek tortu na
urodzinach koleżanki, to już cały dzień mogę odpuścić. Znamy takie sytuacje? Ale
czy na pewno mogę odpuścić i wszystko jest bez sensu? Przecież już od 2 tygodni
nie jadłam słodyczy, a teraz jeden kawałek tortu – przecież to ok. 400-600
kcal, żeby przytyć 1kg musiałabym zjeść 7000 kcal ponad swoje zapotrzebowanie,
zatem ten jednorazowy kawałek tortu nie zniweczy moich starań o szczuplejszą
sylwetkę. Ale jeśli stwierdzę, że już cały dzień mogę jeść słodycze, a potem
kolejnego dnia również się poddam i zjem coś kalorycznego, to powoli sama dążę
drogą do porażki i to nie wina jednego kawałka tortu, tylko mojego
zero-jedynkowego systemu.
Zatem trzeba nauczyć się, że jeśli coś nie
wyjdzie i upadniemy, to wstajemy i idziemy dalej, a o tamtym zapominamy.
Zjedliśmy kawałek tortu trudno, ale po powrocie z urodzin przygotowujemy zdrową
kolację i wracamy na tory zdrowego żywienia J
Aby skutecznie realizować
postanowienia/ cele nieodzownie trzeba zrozumieć, czym jest zachowanie nawykowe,
a czym zachowanie celowe (o tym więcej w osobnym poście Zachowania celowe i nawykowe LINK ).
Komentarze
Prześlij komentarz